mieć władzę
  • Kto ma jaką władzę?
    23.03.2001
    23.03.2001
    Szanowny Panie Profesorze,
    1) Jak należy pisać skrót od określenia „spółka akcyjna": S.A. (z kropkami) czy: SA, jak inne skróty (PKP, PZU, PKO itp.). Nowy Kodeks spółek handlowych w odniesieniu do spółki akcyjnej w art. 305 stanowi: par. 1: „Firma spółki może być obrana dowolnie; powinna zawierać dodatkowe oznaczenie: spółka akcyjna. Par. 2: „Dopuszczalne jest używanie w obrocie skrótu S.A.” Zatem Sejm dopuszcza używanie skrótu z kropkami, a co na to językoznawcy?
    2) Dlaczego w nazwie wydawnictwa Dziennik Ustaw skrót wyrazu numer jest pisany wielką literą: Nr (podobnie, podając miejsce opublikowania przepisu prawnego, powszechnie podaje się: „Dz.U. Nr …”). Czy nie jest to germanizm?
    3) Jaka jest moc obowiązująca norm językowych i kto je ustala? Czy jest możliwe, aby w języku pewnej grupy zawodowej obowiązywały inne normy, niż powszechnie przyjęte (np. S.A., Dz.U. Nr w języku prawniczym)? Czy Sejm może ustanawiać normy językowe w drodze ustaw?
    Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam.
    Kazimierz Kucharski
  • Byćbycie, pisaćpisanie, mieć – ?
    13.11.2016
    13.11.2016
    Szanowni Państwo,
    jak brzmi gerundium od czasownika mieć?

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • Polskie pismo narodowe

    24.11.2022
    12.06.2017

    Litery, których używamy, to alfabet łaciński, a cyfry są arabskie. Mimo tego istnieje wiele krojów pisma, w komputerach liczne czcionki itp. Czy gdzieś jest oficjalnie określona polska typografia? Z czego wynika, że np. siódemka ma „poprzeczkę” w połowie wysokości? Małe „a” czasami jest pisane z brzuszkiem, a czasami jako „o” z haczykiem z tyłu. Która wersja jest poprawna i czy gdzieś takie niuanse są opisane, może istnieje jakaś norma określająca jak powinny wyglądać litery w języku polskim?

  • Pisownia nazw jednostek samorządu terytorialnego i ich organów

    25.02.2023
    25.02.2023

    Dzień dobry,

    w związku z pełnioną funkcją sekretarza Gminy Wola Uhruska niejednokrotnie mam wątpliwości co do prawidłowej pisowni nazw jednostek samorządu terytorialnego oraz ich organów. Co prawda jest wiele porad w tym zakresie, ale nie zawsze odpowiadają one na konkretne konteksty używania tych nazw, a ponadto moim skromnym zdaniem czasami wręcz nie odpowiadają one stanowi faktycznemu.

    Z własnego podwórka mam zawsze wątpliwość co do pisania małą literą Gmina Wola Uhruska w kontekście nie obszaru, ale podmiotu prawnego.

    Posiada ona bowiem osobowość prawną z własnym NIP-em, REGON-em. Dlatego też moim skromnym zdaniem pisanie Gmina Wola Uhruska w konkretnym kontekście jako podmiotu występującego w obrocie prawnym należałoby używać wielkiej litery. Małą literą powinno się pisać o gminie Wola Uhruska w kontekście obszaru jak np. mieszkańcy gminy Wola Uhruska, na terenie gminy Wola Uhruska itp.

    Podobne wątpliwości mam z pisownią słowa wójt, uważam bowiem, że pisząc o konkretnym wójcie, konkretnej gminy należałoby używać wielkich liter, tj. Wójt Gminy Wola Uhruska - jest to bowiem ustawowy organ wykonawczy w konkretnej gminie. Oczywiście w innych kontekstach, jak np. wójt Jan Łukasik, wójt gminy bez wskazywania jej nazwy, logiczne jest pisanie małą literą. Taką konstrukcję pisowni widzimy w przypadku nazw urzędów - jeśli bez nazwy konkretnej gminy to małą literą, jeśli zaś konkretny urząd z nazwą gminy to wielką.

    Nie zagłębiałem się w sytuację prawną jednostek samorządu terytorialnego innego szczebla, tj. powiatów czy województw, ale przypuszczam, że może tu być podobna sytuacja jak z gminami, i że one również posiadają osobowość prawną. Pisanie więc o nich w kontekście konkretnego podmiotu prawnego, a nie w kontekście ich obszaru, powinno odbywać się wielką literą, tj. Powiat Włodawski czy Województwo Lubelskie.

    Mając tego rodzaju wątpliwości chciałbym zaproponować zajęcie się tym zagadnieniem.

    Z poważaniem

    Mariusz Jachimczuk

    Sekretarz Gminy Wola Uhruska

  • Bezkońcówkowy dopełniacz liczby mnogiej rzeczowników rodzaju żeńskiego i nijakiego

    23.01.2024
    23.01.2024

    Szanowna Redakcjo!

    Moje pytanie dotyczy fleksji. Otóż przeczytałem, że rzeczowniki rodzaju żeńskiego i nijakiego, których temat zakończony jest na spółgłoskę twardą lub -c, mają w dopełniaczu liczby mnogiej końcówkę zerową, np. matka - matek, słońce - słońc. Dlaczego więc dla rzeczownika "noc" forma ta brzmi "nocy", a więc korzysta on z końcówki typowej dla tematów zakończonych na inne spółgłoski stwardniałe niż -c i -l? Dlaczego z kolei rzeczownik "danie" ma w tym przypadku końcówkę zerową, skoro jego temat kończy się na spółgłoskę miękką, więc oczekiwalibyśmy końcówki -i?


    Z góry dziękuję serdecznie za wyjaśnienia!

  • Kim jest dyktator?
    14.01.2017
    14.01.2017
    Szanowni Państwo,
    spotkałem się z opinią, że słowa dyktator można użyć jedynie w odniesieniu do osoby, która przejęła władzę nielegalnie, wbrew zastanemu systemowi. W związku z tym nie nazwie się dyktatorem Hitlera, Stalina czy np. przywódcę Korei Północnej. Kwerenda słownikowa nie potwierdza takiego zawężenia znaczenia tego słowa. Prosiłbym o komentarz.

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • francuskie tytuły arystokratyczne
    26.08.2002
    26.08.2002
    Drodzy Państwo!
    Mam problem, który nie dotyczy może bezpośrednio pisowni polskiej, ma z nią jednak związek. Otóż chodzi o zasady pisowni imion i tytułów arystokratycznych osób spoza Polski.
    Wiem, że ogólne zasady pisowni imion wymagają, aby imiona postaci panujących (np. królów) lub funkcjonujących powszechnie w polskiej świadomości (np. Joanna d'Arc) spolszczać, zaś pozostałe pozostawić w formie oryginalnej. Tak przedstwia się sytuacja w większości książek, z którymi miałem do czynienia. Jadnakże prof. W. Dworzaczek w swojej Genealogii (zestaw tablic genealogicznych rodów panujących w Polsce i krajach ościennych) ominął powyższą zasadę, spolszczając bez wyjątku wszystkie imiona. Wydaje mi się, że w tym przypadku zabieg ten nadał zestwieniom genealogicznym przejrzystości – jest więc uzasadniony.
    Gorzej sprawa przedstawia się z tytułami arystokratycznymi. W różnych publikacjach spotkałem się z różną ich pisownią. Np. w biografii Ludwik XVI pióra Jana Baszkiewicza (Wrocław 1983) sam król, przed objęciem władzy, nosi tytuł księcia Berry. Natomiast jego bratanek, który nigdy władzy nie objął, tytułowany jest już księciem (diukiem) de Berry. Przytoczę jeszcze jeden przykład. W powyższej książce brat Ludwika XVI (przyszły Karol X) tytułowany jest hrabią Artois, natomiast w biografii Karola X autorstwa José Cabanisa (W-wa 1981)- hrabią d'Artois. Takie przykłady można zresztą mnożyć w nieskończność.
    I tutaj pojawia się mój problem i moje pytanie. Opracowuję właśnie tablicę genealogiczną francuskiej dynastii Burbonów. Pojawia się tam mnóstwo osób zarówno panujących, jak i posiadających czysto tytularne godności arystokratyczne, wiele odsób, które są Polakom znane dobrze jak i nie. Jak postąpić w takiej sytuacji? Być może w przypadku tytułów obowiązuje podobna zasada jak i w przypadku imion? A jeśli tak, to czy dla zachowania przejrzystości mogę zrezygnować z przedrostków de, d' itp.?
    Proszę Państwa o sprecyzowanie zasad obowiązujących w przedstawionych przeze mnie przypadkach i z góry dziękuję za odpowiedź.

    Z poważaniem
    Przemo Jaworski
  • Legizm i legiści
    15.04.2019
    15.04.2019
    Szanowni Państwo,
    Treść mojego pytania dotyczy pojęcia pochodzącego z języka obcego. Chodzi o kwestię tak zwanego legizmu – ideologii funkcjonującej w starożytnych Chinach. W języku chińskim funkcjonuje on jako Fǎjiā.
    W fachowej literaturze, w języku angielskim, określa się go mianem legalism. Niemniej, w polskiej literaturze naukowej, pojęcie legalizm zwyczajowo pojmuje się jako „ścisłe przestrzeganie prawa/państwo prawa/ zasadę praworządności”. Chińskie pojęcie określa się raczej jako legizm. Muszę nadmienić jednak, że założenia Fǎjiā w istocie spełniają powyższe kryteria definicji.
    Moje pytanie dotyczy dopuszczalności stosowania słowa „legalizm” właśnie w kontekście Fǎjiā. W literaturze przedmiotu można natknąć się na różnorodne formy, jednakże samemu redagując pracę naukową wolałbym oprzeć się na wykładni Poradni Językowej.
  • na pole, czyli na dwór
    16.05.2006
    16.05.2006
    Dlaczego krakowskie wyjść na pole ma status regionalizmu, a warszawskie wyjść na dwór – normy ogólnopolskiej? Dlaczego nie po równo albo wręcz odwrotnie? Tam, gdzie się wychodzi na pole – a czasem jest to i ze 200 km od Krakowa – wychodzenie na dwór nie jest alternatywą, tylko abstrakcją, a pewnie jeszcze bardziej było tak w czasach, kiedy hierarchizowano te formy. Czy ta nierówność jest nie do ruszenia? Czy na pole może jeszcze liczyć na nobilitację?
  • organa, urzęda, alimenta
    12.09.2008
    12.09.2008
    Szanowni Państwo!
    Interesuje mnie poprawność takich tworów, jak: organa, alimenta, urzęda itp. Słyszę tego coraz więcej i wydaje się, że ludzie używający tychże przekonani są o ich zgodności z zasadami języka polskiego. Może jednak nadal urzędy, alimenty i organy?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego